No wiec czy ktos zna ten srodek(lek) ktory zostal podany Gibsonowi?
i po co dawali mu te plastry na powieki :( obrzydza mnie to-moze jestem dziwna ale oczy
mnie naprawde obrzydzaja .
BTW prosze o pomoc/odpowiedz jesli ktos sie na tym zna
a wogule to film super:) Gibson rules
jaki środek to nie wiem, zapewne jakieś serum prawdy. co do powiek, to chodzi o zaprogramowanie mózgu. do tego celu najlepiej służą oczy, więc plastry po prostu przytrzymywały powieki przed zamknięciem. do tego lampy stroposkopowe i sugestia słowna, i oto mam nowego robota. osobiście jestem ciekaw czy wyprodukowanie tego filmu w 1997r. ma jakiś związek z książką Davida Icka, wydaną rok wcześniej? to samo z Matrixem...
Z Matrixem? Matrix to nic innego jak koncentracja efektów specjalnych ubrana na szybko w naiwną i niezbyt logiczną historyjkę.